Wpływanie na rozwój mowy dziecka - mówienie, czytanie, śpiewanie

Rozwój mowy dzieckaNa co dzień posługujemy się językiem: rozmawiamy, przekazujemy informacje, mówimy o rzeczach ważnych, jak i bardzo przyziemnych, posługujemy się niedbałym językiem, nie słuchamy się nawzajem, mówimy dużo, czasem niechlujnie, nie przywiązujemy wagi do naszych słów. Mowa jest dla nas czymś oczywistym, naturalnym, wręcz mało istotnym. Do czasu, aż spotkamy się z barierą językową. Wtedy uświadamiamy sobie, że główną cechą wiążącą ludzi w społeczność jest komunikatywność, dlatego jeśli chcemy, aby dziecko zaczęło posługiwać się językiem w sposób komunikatywny zadbajmy o odpowiedni rozwój mowy dziecka.

Komunikacja migowa, alfabetem Braille'a, czy - najpopularniejsza - komunikacja werbalna, to możliwość przekazywania doświadczenia, wiedzy o świecie i informowania o indywidualnych potrzebach i odczuciach. Dlatego też rodzice ze zniecierpliwieniem oczekują na pierwsze słowo z ust swojej pociechy. Jest to również oczekiwanie na bardziej rozwiniętą komunikację, a co za tym idzie - dowiadywanie się o potrzebach dziecka. Poniżej wymienione trzy czynniki z pewnością korzystnie wpłyną na kompetencje językowe malucha i jeśli się o nie zadba - wpłyną na rozwój mowy dziecka w znacznym stopniu.

Rozwój mowy dziecka: mówienie

Jest ono naturalnym wynikiem tego, że uczymy się tego, czego doświadczamy. Duża styczność z naturalnym językiem mówionym jest motywacją do prób naśladowania, wzbudza chęć na porozumiewanie się i po porostu pozwala dziecku "osłuchać się" z naszą mową.

Jak mówić do niemowlęcia?

Nie jest to takie łatwe "rozmawiać" z kimś, kto nie potrafi odpowiedzieć albo nawet nie pojmuje sensu naszych słów. Najlepszą metodą jest proste opisywanie rzeczywistości. Mówienie o tym, co nas otacza, co się dzieje dookoła, jak wyglądają przedmioty, których używamy albo które znajdują się w pobliżu.

Przykłady wpływania na rozwój mowy dziecka poprzez mówienie

  • "Zobacz, jak pięknie dziś świeci słońce. Jest bardzo ciepło, po obiedzie wyjdziemy na spacer";
  • "Muszę ci przebrać bluzeczkę, bo ta jest pobrudzona. Ubierzemy nową w zielono-białe paski".

Już do noworodka powinno się mówić dużo i o wszystkim, a wraz z upływem czasu można liczyć na to, że dziecko będzie reagować na słowa i zacznie odpowiadać niemowlęcym gruchaniem, a jeszcze później miłym gaworzeniem. Kiedy już to nastąpi, powstaje możliwość "konwersacji": można wtedy odpowiadać na dziecięce zaczepki, a rozbudzając wyobraźnię, odgadywać sens tej rozmowy. Ta interakcja jest bardzo ważna - to ona stymuluje rozwój mowy. Dziecko, które wie, że zostaje wysłuchane i że jego próby wzbudzają zainteresowanie, będzie starało się coraz bardziej naśladować głosy dorosłych. Również słuchanie dorosłych rozmów jest dobrym bodźcem do powtarzania. Naturalna mowa najbardziej aktywizuje dziecko do nauki. Jednak nie tylko ona - niezwykle pomocne, bo wpadające w ucho, są różnego rodzaju rymowanki i wierszyki. Z najbardziej rozpoznawalnych i łatwych do zapamiętania można wyróżnić:

  • "Kosi kosi łapci",
  • "Sroczka kaszkę warzyła, ogonek sobie sparzyła",
  • "Idzie rak, nieborak - jak ugryzie będzie znak",
  • "Siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek wiedział, nie powiedział, a to było tak",
  • "Idzie kominiarz po drabinie - fiku miku już w kominie",
  • "Hop hop, jedzie chłop na kulawej szkapie - chusteczka w kieszeni, a z nosa mu kapie",
  • "Ślimak, ślimak wystaw rogi, dam ci sera na pierogi".

To rymy, które są z nami już od dawna, są bardzo proste, więc bez trudu można się nimi dzielić z dziećmi. Idealne do spontanicznego przywoływania jest także uniwersalne "Zoo" Jana Brzechwy. Króciutkie wierszyki o różnych zwierzętach łatwo zapadają w pamięć dorosłym - dzięki czemu nie trzeba sięgać po książkę, żeby coś zarymować - oraz dzieciom, które z zainteresowaniem słuchają wesołych historyjek. Aby maluchy jeszcze lepiej wprowadzić w świat rymów, trzeba sięgnąć po książki.

Rozwój mowy dziecka: czytanie

Czytaj dziecku! Nie zapominaj o czytaniu! Jedno opowiadanie dziennie to minimum minimorum! - grzmią gazety, reklamy, internet, broszurki... Nacisk kładziony na czytanie dzieciom jest niesamowicie mocny, ale... bardzo słuszny! To nie są puste słowa: korzystny wpływ czytania na mózg człowieka (a szczególnie dziecka) został odkryty już dawno, poprzez badania naukowe, analizy, statystki oraz zwykłe spostrzeżenia. Jest to wpływ bardzo pozytywny: od oczywistego rozwoju intelektualnego i poprawę pamięci oraz koncentracji, przez wyrobienie sobie wyobraźni i lepszej tzw. inteligencji emocjonalnej, po lepsze usypianie, zrelaksowanie, a nawet wydłużenie życia! Do tej wyliczanki można by dodać jeszcze wiele innych zalet, jak chociażby wzbogacenie słownictwa. Ot co, dlaczego dzieciom warto czytać! Wiersze i wierszyki to podstawa. Są łatwo przyswajalne i przyjemne dla ucha. Na półkach w księgarni można by długo przebierać, bo naprawdę jest całe mnóstwo wartościowych książeczek odpowiednich nawet dla noworodka. Dość by wymienić chociażby twórczość Zbigniewa Dmitrocy. Wiersze z serii Akademia Mądrego Dziecka to wspaniałe wprowadzenie w świat czytelnictwa. Wesołe i ciekawe utwory opatrzone kolorowymi ilustracjami, to prawdziwa frajda dla malucha. Dobrze jest też wspomnieć o twórczości Doroty Gellner - poetki typowo "dziecięcej". W sympatycznych bohaterach i zabawnych historyjkach można zakochać się bez pamięci. Tak jak i w dziełach Danuty Gellnerowej - mamy wcześniej wspomnianej artystki. Szeroki wybór utworów proponuje również seria Mały chłopiec. W każdej z książeczek znajduje się inny bohater oraz pojazd, np. T"raktor Tadka", "Motor Marka", itd. Niektóre z książeczek zawierają wierszyki, inne są opowiadaniem o przygodach danego chłopca. Dziewczynki mogą poznawać przygody bohaterek z książeczek Mała dziewczynka. Zbieranie całej serii może stać się dla dziecka wciągającą zabawą. Poza wierszami także proza: opowiadania, legendy, opowieści są ciekawą propozycją dla starszych dzieci.

Poprzez książkowe historie dziecko może:

  • nauczyć empatii,
  • zrozumieć pewne mechanizmy działające w świecie,
  • oswoić się z pewnymi sytuacjami i czynnościami, np. z pójściem do przedszkola albo... nauką korzystania z nocnika,
  • poznać reguły przyjaźni i postawy szacunku, życzliwości i pomocy dla innych.

Utożsamianie się z książkowymi postaciami i przejmowanie ich wzorców pomaga w oswajaniu się z rzeczywistością i akceptacją reguł nią rządzących, np. jeśli główny, ulubiony bohater potrafi przełamać strach, to również dla dziecka będzie to łatwiejsze. Można sięgać po opowiadania zakorzenione w kulturze już od dawna, jak baśnie braci Grimm czy Hansa Christiana Andersena, jak i poszukać wartościowych pozycji we współczesnej twórczość, np. autorstwa Katarzyny Kozłowskiej z serii przygód Felusia i Gucia. Jeśli już uda się znaleźć tę odpowiednią książkę, trzeba ją jeszcze przeczytać. Dziecko oswajane z czytaniem od samego początku życia stanie się fanem czytelnictwa i raczej nie będzie potrzeby go do tego przekonywać. Trochę trudniej może być, jeśli przygodę z książką zaczyna o wiele później. Na pewno przymus i nakazy nie są dobrym rozwiązaniem. Lektura ma być przyjemnością, a nie torturą. Jeśli dziecko uparcie twierdzi, że nie chce czytania, lepiej go do tego nie przymuszać - to jego wybór i jego odczucia. Można za to próbować powolnego przyzwyczajania. Spontanicznie recytowane wierszyki, jedno opowiadanie przeczytane "w próżnię", bez zwracania uwagi na to, czy dziecko siedzi grzecznie i słucha, czy raczej biega po całym domu i nie wykazuje żadnego zainteresowania, mogą okazać się całkiem skuteczne. Czytanie głośno, jakby dla siebie, dziecięcych utworów bez zaganiania malucha do siedzenia w bezruchu może przynieść bardzo dobre efekty. Być może po pewnym czasie fabuła i losy bohaterów przykują jego uwagę?

Rozwój mowy dziecka: śpiewanie

Rymowanki w melodyjnej oprawie - to dopiero wpada w ucho! Śpiewanie maluszkowi kołysanek uspokaja, wycisza i łagodzi negatywne emocje. Nie pozostaje też bez wpływu na rozwój mowy - słowa, które miło i łagodnie wybrzmiewają w melodii, łatwo zapadają w pamięć. Piosenki wykonywane osobiście przez rodzica są z pewnością bliższe dziecku, dają większe poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Zdarza się jednak, że talent muzyczny ominął opiekuna szerokim łukiem, a próby rozwinięcia go spełzają na niczym i - zamiast malucha uspokajać, stają się przyczyną większych nerwów. Z pomocą przychodzą utwory muzyczne przeznaczone dla dzieci: zarówno przyjemne kołysanki, jak i dziecięce piosenki wykonywane przez najmłodszych albo przez dorosłych profesjonalnych artystów. Przy takich melodiach niemowlę może zasypiać, bawić się, tańczyć, poznawać świat, a przy okazji mimowolnie uczyć się mowy. To dopiero jest magia!

Rodzicu - mów, czytaj, śpiewaj! Nawet jeśli nie wpłynie to na rozwój mowy dziecka (chociaż to rzecz wręcz niemożliwa), to z pewnością pozostawi ślad w waszej relacji: pogłębi więź emocjonalną, pomoże we wspólnym kontakcie i zapewni większą rozrywkę codziennego życia. Trzy czynności - niezwykłe czary, którymi możemy posługiwać się każdego dnia.